BYDGOSKA

Baba Jaga

Hmmm nie da się nie zauważyć, jakoby nasze forum nieco przygasło. Jakaś nuda się wkradła czy cuś?... nawet nie ma o czy poczytać!!! Dlaczego??? Czyżby tematy się wyczerpały??? Niemożliwe!!! Nawet Forester już nie wyrabia:)!!!

A w ogóle miałam dziś fatalny dzień Exclamation

michalmas

neino

W sumie niedługo faktycznie rozrusza się życie akademickie Smile

aż się boję 2 tygodni imprez i zaliczeń pod rząd Smile

skad inad wiem, ze forum duzo osob po prostu czyta nic na nim nie piszac...
co do forum... może macie jakieś pomysły jak je reaktywować ?
(na którymś zebraniu Rady Domów Studenckich UJ padł pomysł, żeby zorganizować takie forum wszystkich akademików i...podczepić pod nie tylko tematycznie fora poszczegolnych akademikow...a wszystko umiescic z linkiem na strone samorzadu UJ ;] mysle, ze wkrotce mogloby to wypalic)

a co do samych nudów...podobno ludzie inteligentni się nie nudzą ? Very Happy

to byl zart:) rozumiem, ze po prostu uczyc sie nie chce, taki stan da sie zauwazyc i u mnie;]

Baba Jaga

A coz takiego sie stało?

No więc to był dzień jakie bardzo rzadko, przynajmniej mnie się zdarzają. Jakiś pies w parku rzucił się na mnie, zaczęłam piszczeć (no bo co przecież miałam innego robić? - uciekać nie można). Przybiegł właściciel i fuka na mnie: jak można na jego psiunie krzyczeć!!! Przecież on taki łagodny, na pewno chciałam mu zrobić krzywdę!!! Nie wytrzymałam i naprawdę siarczyście sobie przeklnęłam, co mi się normalnie rzadko nie zdarza Cool

Na to on rozpuścił śpiewkę o studentach: że nie kulturalni, że nie grzeczni, że chołota i coś jeszcze w stylu ani mru mru:"zakała" polskiej inteligencji. Nie chciałam się już wdawać w dyskusję z dziadkiem, więc roześmiałam się, grzecznie przeprosiłam, powiedziałam do widzenia i pozkazałam środkowego palca i sobie poszłam.
Następnie spaliłam obiad!
O mało nie spowodowałam wypadku samochodowego!
A na koniec dnia znowu napadł mnie jakiś pies, mniejszy niż poprzedni więc, tym razem nie krzyczałam, tylko go troszkę niemiło potraktowałam i wcale nie miałam wyrzutów sumienia. Tylko że pies był sprytny i trochę poszarpał mi spodnie! zdążyłam jednak uciec przed właścicielem Very Happy

noi jeszcze coś ... ale o tym pisać już nie będę

Baba Jaga

neino

dobry, inteligentny zart :]
chyba nawet zrozumialem:]

no niezly dzien przezylas ! ciekawe o czym to pisac juz nie chcialas na koncu ??? i ciekawe czy to Twoj pisk slyszalem okolo poludnia ;D ...bo ja to np. wtedy wyszedlem odebrac pranie , zagadalem sie na chwile...i juz nie moglem wrocic, bo wyszedl mi wspolokator, a ja oczywiscie zapomnialem wziac kluczyka...i tak mi zlecialo potem na odwiedzaniu znajomych troche Very Happy

a co do "uczyc sie" oczywiscie bylo w znaczeniu "czytac wyklady"...tak to juz jest, ze studia zabijaja troche chec poznania ale cale szczescie ze nie sa moim jedynym hobbym Wink

milego

Baba Jaga

*HYPIA*

Hehehe... no to faktycznie przygody miałas:)ale w sumie.. po takim dniu,to nie mozna powiedziec ze byl nudny Wink

raczej...pelen wrazen.. Smile

A co do Ciebie neino.. to chyba za długo to pod drzwiami nie musiales siedziec bo do znajomych na B juz widze nie dotarles ;P hihi pozdrawiam Wink

neino

ostatnio dniami i nocami gram w szachy (czyt. turniej akademika Bydgoska i Miedzyakademicki Turniej Szachowy)...i nie mam za wiele czasu w ogole :/
ale gra sie super:)

Yoda

Dlaczego tutaj nic się nie dzieje?

muki

niektorzy maja jeszcze sesje...

Forester

a niektórzy nie wiedzą co się dzieje

pozdrawiam Yodo